Czy narzekasz na nawracające, pulsujące oraz długotrwałe bóle, które obejmują jedną stronę głowy i połączone są na przykład z zaburzeniami widzenia, lub nadwrażliwością na światło? W takim wypadku najpewniej cierpisz na migrenę, podobnie jak miliony Polaków, przeważnie kobiet, którzy regularnie doświadczają ataków tej niezwykle utrudniającej życie choroby.
Na początek niestety musimy cię zmartwić. Na migrenę nie wynaleziono jeszcze skutecznego w stu procentach lekarstwa, niewiele także wiemy o niej samej, na przykład czy jest przypadłością dziedziczną, czy nabywaną w trakcie życia. Pomimo tego medycyna zna już kilka sposobów, które są w stanie ulżyć osobie chorej, zminimalizować negatywne efekty ataku choroby, jak również skrócić czas trwania bólu. Jednym z nich, niezmiernie ważnym z punktu widzenia chorych na migrenę, ponieważ daje on im wyraźne ukojenie w trakcie ataków choroby, jest osteopatia, czyli praktyki polegające na dotyku i ucisku różnych części ciała w celach leczniczych.
Chociaż początkowo zaliczana była ona do medycyny niekonwencjonalnej i kładziona na jednej półce z terapiami o wątpliwej efektywności, takimi jak na przykład homeopatia, czy bioenergioterapia, osteopatia w ostatnich latach cieszy się coraz większą popularnością wśród lekarzy, ponieważ przeprowadzane kolejne badania kliniczne potwierdzają jej dużą skuteczność w walce z różnego rodzaju dolegliwościami, w tym między innymi właśnie z migrenami. Badania te prowadzone są przede wszystkim w klinikach w Stanach Zjednoczonych, gdzie osteopatia od dawna jest uznawana za część medycyny jako nauki i gdzie praktykują wyspecjalizowani lekarze –osteopaci. Z przeprowadzonych tam testów wynika jednoznacznie, że osteopatia jest skutecznym narzędziem w walce z symptomami migreny, zarówno jako jedyny rodzaj terapii, jak i wsparcie dla leczenia środkami przeciwbólowymi.
Osteopatia zawędrowała także niedawno do Polski, kraju w którym tradycyjnie bóle głowy, różnorakiego pochodzenia, leczy się niestety wyłącznie farmaceutykami i w którym, według wszelkich specjalistów, chorzy przyjmują zbyt wiele leków dostępnych bez recepty, co niestety niesie ze sobą coraz większe ryzyko niekorzystnego odbijania się zarówno na jakości życia ich, jak i następnych pokoleń. A zatem może zamiast ciągle łykać kolejne tabletki na ból głowy, niszczyć swój organizm i wydawać ogromne pieniądze w aptekach, warto zdecydować się na wizytę w profesjonalnym gabinecie osteopatii? Na początek z pewnością warto dowiedzieć się, w jaki sposób ona działa.
Medycyna udowodniła, że kości czaszki, początkowo uważane za zupełnie nieruchome, w rzeczywistości poruszają się w niewielkim zakresie, w rytmie wyznaczanym przez pulsowanie płynu rdzeniowo – mózgowego. Blokowanie niektórych z tych ruchów może powodować różnego rodzaju schorzenia, w tym również ataki migreny, z drugiej strony, dzięki opracowanym przez specjalistów osteopatii chwytom terapeutycznym, które aplikowane są na czaszkę osoby chorej, istnieje możliwość odblokowania takiego ruchu, a tym samym przywrócenia organizmu do stanu naturalnej równowagi, czyli homeostazy. Terapia polega zatem na uciskaniu różnych miejsc na powierzchni głowy, w szczególności szwów, stanowiących ruchome połączenia między poszczególnymi kośćmi tworzącymi pancerną osłonę naszego najważniejszego narządu – mózgu. Czaszka nie jest bowiem jednolitą kością, co najlepiej widać w przypadku noworodków, u których jej fragment, zwany ciemiączkiem, zmienia się w kość dopiero w pierwszym roku życia.
Co niezmiernie ważne z punktu widzenia pacjentów cierpiących z powodu bólów migrenowych, terapia osteopatyczna jest całkowicie bezbolesna, nie wiąże się również z żadnym innego rodzaju dyskomfortem dla osoby, która się jej poddaje. W osteopatii uciskanie czaszki przez wykwalifikowanego terapeutę polega nie na tym, by oddziaływać na kości bardzo mocno, ale by ucisnąć dokładnie te miejsca, w których z różnych powodów doszło do zakleszczenia się elementów czaszki, które wcześniej były w stanie poruszać się w stosunku do siebie.
Chorzy często odczuwają wyraźną ulgę już po pierwszym zabiegu, a kolejne dają jeszcze lepsze efekty, warto jednak mieć świadomość, że podobnie jak każda terapia znajdująca się w obrębie medycyny, osteopatia nie gwarantuje stuprocentowej skuteczności od pierwszego zastosowania. Ten sam rodzaj terapii może bowiem u dwóch różnych pacjentów przynieść dwa różne rezultaty, właśnie z tego powodu medycyna bardzo często określana jest mianem sztuki. Często ulgę w bólu przynosi dopiero cała seria zabiegów, szczególnie jeśli przypadek danego pacjenta jest skomplikowany.
Choć osteopatia jest w stanie znacząco wpłynąć na jakość naszego życia poprzez łagodzenie objawów towarzyszących atakowi migreny, jest kilka innych rzeczy, które chory może zrobić, aby poprawić stan swojego zdrowia i które w połączeniu z osteopatią z pewnością dadzą bardzo szybkie i wyraźne rezultaty. Przede wszystkim chodzi tutaj o zmianę stylu życia, poprzez unikanie czynników, które inicjują ataki migreny, prowadzenie dzienniczka z zapisem tego, co chory robił przed nadejściem bólu powinno doprowadzić do wytypowania tego, co wyzwala ból, np. stresu związanego z pracą, długotrwałego przebywania przed telewizorem lub komputerem, picia kawy, czy napojów energetyzujących. Eliminując, albo przynajmniej starając się ich unikać, doprowadzimy co prawda nie do eliminacji migreny z naszego życia, ale do rzadszego jej występowania. Kiedy zaś atak nadejdzie, znając dobrze metody oddziaływania na nasze ciało, poprzez praktyki osteopatyczne będziemy w stanie zmniejszyć natężenie bólu oraz czas jego trwania. Połączenie tych dwóch czynników z całą pewnością da bardzo dobre efekty i powinno być polecane każdej osobie cierpiącej z powodu ataków migreny.
Oczywiście osteopatia nie zastępuje innych sposobów radzenia sobie z bólem, czy też jego zapobiegania, zabiegi nie powinny zatem być dla nikogo z pacjentów wymówką dla powrotu do nawyków, które wcześniej wyzwalały u nich ataki bólów migrenowych. Osteopatia nie ogranicza się także wyłącznie do leczenia migreny, jest ona w stanie dać ulgę także również w innych schorzeniach, takich jak na przykład bóle w obrębie głowy (żuchwy, czy bóle niemigrenowe), bóle kręgosłupa i stawów, a nawet w przypadku chronicznego stresu.
Photo credit: r.nial.bradshaw via Foter.com / CC BY